Wiadomym jest, że w razie złego samopoczucia, choroby czy zranienia udajemy się do lekarza. Jednak czasami trzeba poczekać na wizytę, a chcemy pomóc sobie od razu. Oczywiście, jeśli jest to stan nagły, zagrażający zdrowiu lub życiu to dzwonimy na 112 lub udajemy się na SOR, ale w drobnych dolegliwościach z pewnością znajdziemy w domu coś, co przyniesie nam ulgę.
Najczęściej chyba przytrafia się nam oparzenie. Lekkie powierzchowne oparzenie, należy schłodzić zimną wodą. Można też przyłożyć kompres ze spirytusu. Może wydawać się to z pozoru dziwne, ale zostawienie takiego opatrunku na kilka minut, daje uczucie chłodu, dezynfekuje ranę i działa miejscowo przeciwbólowo. Pamiętajmy tylko, aby stosować taki okład tylko, gdy nie ma uszkodzenia skóry, a oparzenie jest lekkie.
Na podrażnienie spojówek oczu, bardzo dobrze zadziała kompres z czarnej herbaty. Zaparzamy mocną czarną herbatę i maczamy w niej płatki kosmetyczne i kładziemy na powieki na kilka do kilkunastu minut. Herbata ma działanie przeciwobrzękowe.
Lekko podwyższona temperatura ciała, do 38 stopni nie wymaga podawania leków przeciwgorączkowych, ale dyskomfort możemy złagodzić zimnym okładem. Doskonale działa taki zimny kompres przyłożony na łydki. Ulgę przyniesie też chłodna kąpiel, ale taka o temperaturze niewiele niższej od temperatury ciała człowieka. Nie chodzi bynajmniej o lodowatą wodę. Pamiętajmy, że gorączka to zdrowy objaw, świadczący o tym, że organizm walczy z infekcją i nie należy jej zbyt wcześnie zbijać, natomiast przynoszenie sobie komfortu domowymi metodami jest jak najbardziej wskazane.
Na suchy kaszel i podrażnienie błony śluzowej gardła, doskonałe działanie ma siemię lniane. Jest to wywar, który ma śliską konsystencję i powleka powierzchnie gardła, ułatwiając przełykanie i hamując odruch kaszlu.
Napar z siemienia lnianego jest to też bardzo dobra metoda na podrażniony żołądek. Działa na tej samej zasadzie, co na gardło – chroni błonę śluzową, powlekając ją śliskim filtrem.
Na skurcze mięśni pomoże magnez. W naturalnej postaci znajdziemy go w kakao, czyli w czekoladzie. Najlepiej jeść gorzką o dużej zawartości kakao. Jest to szczególnie wskazane dla osób spożywając dużo kofeiny.
No i na koniec również popularna dolegliwość, czyli kac, który niejednemu z nas zdarza się nie raz po weekendowym szaleństwie. Temu zjawisku najlepiej zapobiegać niż leczyć, a mianowicie pić dużo wody na przemian z alkoholem, gdyż kac to nic innego jak odwodnienie organizmu. Na takim ciężkim poranku też należy pić dużo wody, najlepiej z cytryną, bo powstrzymuje mdłości. Dobrym rozwiązaniem są też naturalne elektrolity: lekko osolony ogórek, osolony arbuz lub melon.