Jak wygląda taki sposób zarabiania, czy jest bezpieczny, jak szukać lokatora, jak się zabezpieczyć – Na te pytania postaram się dzisiaj odpowiedzieć.
Wynajmowanie mieszkania to bardzo popularny i dochodowy biznes, zwłaszcza w większych miastach, a tym bardziej w takich, będących ośrodkami akademickimi. Jak się, zatem do tego zabrać, aby zarobić i nie stracić?
Pierwsza kwestia to dobór lokatorów. Bardzo często wynajmującymi są studenci. Wbrew pozorom i obawom są to jedni z najlepszych lokatorów. Studentom najczęściej najem opłacają rodzice, a więc wypłacalność jest tu niemal gwarantowana. Ponadto student zadowolony z mieszkania, będzie się go trzymał przez cały okres studiów. Kolejna pożądana grupa lokatorów to rodzina z dziećmi. I na ten temat napiszę napiszę więcej.
Otóż, bardzo często właściciele boją się wynajmu lokatorom z dziećmi, mając wyobrażenie, że takie osoby są jakoś szczególnie chronione prawem. Nic bardziej mylnego.
Wynajmujący boją się, że jeśli lokator, posiadający małe dzieci, przestanie płacić, to nie będzie można się go pozbyć. Otóż nie! W przypadku rodziny z potomstwem, prawa są dokładnie takie same jak w przypadku każdego innego lokatora. Mówi o tym wyraźnie art. 14 ust. 7 Ustawy o Ochronie Praw Lokatorów.
Rodzina z dziećmi często szuka lokalu na wiele lat, aby osiągnąć jakąś stabilizację: szkoła, przedszkole, żłobek. To są zazwyczaj najemcy na lata.
Tak, więc to, że natrafimy na nieuczciwego lokatora, jest jedynie kwestią przypadku i nie jesteśmy na to narażeni bardziej, wynajmując rodzinom lub studentom.
Jak zatem zabezpieczyć się przed ewentualnym niepłaceniem? Otóż nigdy nie możemy mieć 100 % pewności. Możemy prosić lokatora o zaświadczenie o zarobkach, możemy podpisać weksel zabezpieczający, możemy zbierać referencje, możemy wynajmować osobom z polecenia. Dobrym pomysłem jest wynajem mieszkania firmie, która później będzie kwaterować tam swoich pracowników. Firma lub instytucja publiczna daje większą gwarancję płynności finansowej. Niestety, jeśli jednak lokator będzie zalegał z zapłatami to pozostają nam upomnienia, a gdy zaległość będzie wynosić 3 miesiące rozliczeniowe, to możemy wypowiedzieć umowę, zażądać wyprowadzki i złożyć pozew o eksmisję. Sytuacje takie, jednak, zdarzają się stosunkowo rzadko osobom wynajmującym prywatne mieszkania.
W kolejnym wpisie opowiem o tym, co należy do obowiązków wynajmującego, a czego możemy oczekiwać od najemcy. Osobny rozdział, natomiast, poświęcę instytucji najmu okazjonalnego.